Jak dane o uczniach są wydobywane i dlaczego należy się nimi opiekować
Spisu treści:
- Bliższe spojrzenie na eksplorację danych
- W jaki sposób firmy uzyskują tę informację
- Jakie informacje są gromadzone?
- Co mówią prawa?
- Potencjalne rozgałęzienia
- Słowo od DipHealth
Excel - Dane z innych arkuszy w zależności od parametru ADR POŚR - porada #177 (Listopad 2024)
Czy zauważyłeś, że po losowym wyszukiwaniu w Internecie, nagle reklamy odnoszące się do tego samego tematu lub podobnego, pojawiają się w twoich kanałach informacyjnych w mediach społecznościowych? A może po skorzystaniu z Internetu zaczniesz zauważać banery reklamowe w odwiedzanych witrynach, które odzwierciedlają Twoje wyszukiwania lub ostatnie zakupy.
Te ukierunkowane reklamy to tylko jeden z przykładów eksploracji danych - proces, który analizuje duże zestawy danych w celu znalezienia wzorców i korelacji. Wiele razy wzorce te są następnie wykorzystywane do reklamowania produktów, zwiększania przychodów i rozumienia zachowań konsumentów.
Podczas gromadzenia i korzystania z tych danych jest korzystne dla wielu różnych organizacji, w tym firm technologicznych, a nawet rządu, może to być również inwazja prywatności, zwłaszcza jeśli gromadzone dane dotyczą studentów. Jednak wraz z coraz większą liczbą szkół, w których odbywa się lekcja z technologią w klasie, właśnie to się dzieje i ma ona rodziców i zwolenników.
Bliższe spojrzenie na eksplorację danych
Big data to dziś ogromna część robienia interesów. W rzeczywistości firmy wyłapują "naukowców danych" tak szybko, jak tylko mogą, aby dotrzymać kroku innym na rynku biznesowym. A dane uczniów stają się szczególnie interesujące. Prawie wszystko, co uczeń robi w Internecie, pozostawia podpis danych, że ktoś może go gdzieś przechwycić i przechowywać.
Ponieważ jest tam tak dużo danych i często jest zbyt rozległa, aby poszczególne osoby mogły to zrozumieć, wyszukiwanie danych stało się sposobem automatyzacji procesu. W rezultacie naukowcy wykorzystują algorytmy do wykrywania wzorców w danych. Po podsumowaniu danych za pomocą algorytmów, naukowcy zajmujący się danymi mogą wnioskować na podstawie tego, co zaobserwowali.
Prostym przykładem jest ekspert od badań rynkowych w firmie Walmart, który odkrył, kiedy ojcowie przychodzą kupić pieluchy, a także podchodzą do piwa. W rezultacie badacz rynku zaproponował umieszczenie pieluch i piwa bliżej siebie w sklepie w celu zwiększenia sprzedaży. Eksploracja danych umożliwia badaczom takim jak badacz w Walmart wykrywanie wzorców i wprowadzanie zmian w celu wykorzystania tych wzorców.
Ale jeśli chodzi o pozyskiwanie danych uczniów, rodzice odkrywają, że znalezienie odpowiednich danych na temat ich uczniów jest prawie niemożliwe. Poza tym nie mają pojęcia, w jaki sposób wykorzystuje się te informacje. Co więcej, większość ekspertów z branży wskazuje, że istnieją ogromne luki w ochronie prywatności uczniów.
Na przykład wskazują na niekompletne lub niejednoznaczne polityki prywatności w okręgach szkolnych, a także niejasne umowy o świadczenie usług w umowach dzielnicowych z dostawcami technologii.
Okręgi szkolne mogą pisać zabezpieczenia prywatności w umowach z firmami z branży edukacyjnej, ale bardzo niewielu z nich to robi. W rezultacie naraża prywatne dane studentów na ryzyko, że zostaną użyte w sposób, jakiego rodzice nigdy by nie zaakceptowali.
W jaki sposób firmy uzyskują tę informację
Dzisiaj uczniowie są śledzeni, gdy grają w gry wideo, oglądają filmy, czytają książki, biorą udział w quizach, wykonują zadania, a nawet prowadzą okrążenia na lekcjach wychowania fizycznego. Są monitorowane, nawet gdy są w domu. Firmy mogą zebrać wszystko, od tego, jak dobrze radzą sobie z zadaniami domowymi, o której porze dnia pracują, o ich lokalizacjach podczas nauki, nawykach przeglądania sieci i oczywiście o tym, jak dobrze sobie radzą w szkole.
U góry listy tych zbieraczy informacji znajduje się Google. Jednym z podstawowych sposobów pozyskiwania danych jest ich bezpłatny G Suite for Education. Ta kolekcja aplikacji Google, w tym Dokumentów Google, Dysku Google i wielu innych, ma teraz 70 milionów użytkowników na całym świecie. Co więcej, ponad 20 milionów Chromebooków jest używanych w szkołach co tydzień.
Co więcej, Google przyznał się do eksploracji danych lub skanowania milionów e-maili studenckich korzystających z G Suite for Education, a nawet do wniesienia skargi przeciwko niemu w sądzie federalnym. W rzeczywistości 23 grupy rodziców i strażnicze złożyły skargę do Federalnej Komisji Handlu USA. Twierdzą oni, że Google narusza przepisy dotyczące ochrony dzieci, gromadząc dane osobowe i reklamy osobom poniżej 13 roku życia.
Dodatkowo, według Electronic Frontier Foundation (EFF), Google zbiera o wiele więcej informacji na temat dzieci, niż jest to konieczne i często przechowuje je w nieskończoność. Oprócz danych identyfikujących osobę (PII), takich jak imię i data urodzenia, informacje mogą obejmować historię przeglądania, wyszukiwane hasła, dane o lokalizacji, listy kontaktów i informacje o zachowaniu.
"Podsumowując, dostawcy technologii, tacy jak Google, szpiegują studentów, a okręgi szkolne, które często dostarczają nieodpowiednich polityk prywatności lub nie zawierają żadnych zasad ochrony prywatności, pomagają im w tym nieświadomie", napisali w raporcie naukowcy z EFF, Szpiegowanie uczniów: urządzenia wydawane przez szkołę i prywatność studentów.
Innym ważnym graczem w zbieraniu danych uczniów jest Knewton, firma zajmująca się adaptacją, która ma platformę do personalizowania treści edukacyjnych. Zebrano dane od milionów studentów w całym kraju, monitorując wszystko, co uczeń robi w Internecie. Każde kliknięcie i naciśnięcie klawisza powoduje, że nagrania uczniów są rejestrowane, a także każde wahanie podczas pracy z podręcznikami cyfrowymi. W rezultacie są w stanie określić nie tylko to, co uczniowie wiedzą, ale także jak myślą.
Na przykład, Knewton może powiedzieć wszystko, od tego, kto zmaga się z frakcjami, do tego, kto ma problemy z koncentracją. Mówi się, że celem jest wczesne rozpoznanie potencjalnych problemów i pomoc dzieciom w nauce lepiej w szkole. Partnerstwo na rzecz Facebooka z Digital Promise dla amerykańskiego Departamentu Edukacji to kolejny sposób wydobywania danych ucznia. Nawet Khan Academy zbierała dane na temat jej zastosowań. Jednak niedawno zmienili zasady i podejmują kroki, aby chronić dane uczniów, np. Nie wysyłając reklam.
Nadal pozwalają YouTube i Google Analytics umieszczać pliki cookie na komputerach uczniów. W rezultacie te strony trzecie mogą gromadzić i przechowywać informacje o tym, jak uczniowie korzystają z internetu.
Rodzice powinni wiedzieć o czasie ekranu i mediach społecznościowychJakie informacje są gromadzone?
Większość organizacji i firm zbierających dane o uczniach monitoruje wszystko, co robią. Na przykład mogą monitorować wszystko, co dziecko robi podczas pracy z oprogramowaniem edukacyjnym lub cyfrowym podręcznikiem. Mogli także zbierać dane o grach wideo, które odtwarzają, i samouczkach, które oglądają. Dzięki tym informacjom mogą śledzić wszystko, co dotyczy ucznia. Odkrywają, co wie, jak myśli i jak się uczy.
Innymi słowy, eksploracja danych mogłaby pozwolić firmom i wychowawcom odkryć, czy dziecko wytrwa, gdy stanie przed trudnym problemem. Mogą też dowiedzieć się, czy wchodzi w grę po przeczytaniu kilku akapitów tekstu.
Śledząc i gromadząc wszystkie te informacje, firmy budują bogate w informacje profile uczniów, ich indywidualne style uczenia się i ich sukcesy w nauce.
Problem powstaje, gdy informacje te są wykorzystywane do celów innych niż poprawa edukacji. Obecnie nie istnieją żadne przepisy, które uniemożliwiałyby sprzedaż tych informacji maklerom danych lub firmom, które chcą je wykorzystać do dostosowania i ukierunkowania reklamy.
Firmy, które są najlepsze w wydobywaniu danych od studentów, mogą zbierać nawet 10 milionów unikalnych punktów danych na każdego ucznia każdego dnia. To więcej informacji niż Netflix lub Facebook może zbierać na swoich użytkownikach. Co więcej, te dane mają dużą wartość. Można go wykorzystać nie tylko do kierowania reklam na uczniów i ich rodziny, ale może również służyć do budowania profili, które później mogłyby zostać wykorzystane przez oficerów przyjmujących na studia, rekruterów wojskowych, a nawet pracodawców poszukujących określonego zestawu umiejętności.
Co mówią prawa?
Chociaż Departament Edukacji Stanów Zjednoczonych podkreślił, że ich zdaniem ochrona prywatności uczniów jest priorytetem, Ustawa o rodzinnych prawach edukacyjnych i ochronie prywatności (FERPA), uchwalona w 1974 r., Daje dystryktom szkolnym prawo do dzielenia się osobistymi informacjami uczniów z prywatnymi firmami w kolejność celów edukacyjnych. Podczas gdy firmy powinny utrzymywać standaryzowane wyniki testów, działania dyscyplinarne, oceny studentów i inne prywatne informacje poufne, nie ma gwarancji, że są.
Zarówno Republikanie, jak i Demokraci są na pokładzie eksploracji danych. W rzeczywistości administracja Obamy złagodziła nawet federalne prawo dotyczące prywatności, aby umożliwić dzielnicom szkół szersze udostępnianie danych uczniów. Niedawno uchwalona Ustawa o sukcesach w każdym studencie umożliwia rządowi gromadzenie informacji umożliwiających identyfikację osób. Oznacza to, że oprócz adresów i innych informacji osobistych, mogą zbierać dane na temat postaw, wartości i przekonań.
Tymczasem Ustawa o ochronie prywatności dzieci w Internecie (COPPA), zarządzana przez Federalną Komisję Handlu, chroni dzieci w wieku poniżej 13 lat, które korzystają z komercyjnych stron internetowych, gier internetowych i aplikacji mobilnych. W ramach COPPA te komercyjne produkty i witryny są wymagane, aby uzyskać zgodę rodziców przed zebraniem danych. Są również zobowiązane do umożliwienia rodzicom sprawdzenia, co jest gromadzone, a następnie usunięcia informacji po jej spełnieniu.
Problem polega na tym, że przepisy te nie mają zastosowania do produktów wykorzystywanych w celach "edukacyjnych" w okręgach szkolnych.W rezultacie do okręgu szkolnego należy zagwarantowanie, że dane ucznia są chronione.
Jeśli sprzedawca chce wykorzystać dane do innych celów, potrzebna jest zgoda rodziców. Chociaż COPPA może nie zawsze mieć zastosowanie w placówkach edukacyjnych, okręgi szkolne mogą uznać za pomocne przypomnienie sprzedawcom o wymogach COPPA. W ten sposób są w stanie przekazać obowiązki sprzedawcy w zakresie ochrony prywatności uczniów.
Co znajduje się w zbiorczym pliku edukacyjnym dla dziecka?Potencjalne rozgałęzienia
Jeśli chodzi o eksplorację danych, większość rodziców martwi się, w jaki sposób informacje są wykorzystywane. Ponadto, ponieważ nie istnieją względnie żadne regulacje dotyczące tego, w jaki sposób można wykorzystać te informacje, rodzice są zrozumiale zaniepokojeni faktem, że firmy i inne organizacje mogłyby wykorzystać tę wiedzę do wykorzystywania swoich dzieci.
Ponieważ szkoły coraz częściej korzystają z oprogramowania poza oprogramowaniem do nauczania, interakcji ze studentami, a nawet do diagnozowania potencjalnych trudności w uczeniu się, firmy, z którymi współpracują, mogą zbierać, przechowywać, a nawet sprzedawać swoje rekordy dzieci. Oznacza to, że uczenie się online i standaryzowane testy ucznia mogą trafić do rekruterów, rekruterów sportowych lub nawet reklamodawców produktów edukacyjnych.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego nagle otrzymujesz informacje o dodatkowych programach nauczania? Być może ma to coś wspólnego z lekturą Twojego dziecka i ocenami matematycznymi. A może Harvard i Stanford przestaną docierać do twojego najlepszego ucznia? Być może jest coś w jej zapisie studenckim, które każe im myśleć, że nie spełnia ich standardów. Brak kontroli nad tym, w jaki sposób informacje o uczniu są udostępniane i rozpowszechniane, może okazać się dla ucznia prawdziwą krzywdą.
Innym sposobem, w jaki można wpłynąć na uczniów, jest fakt, że FERPA umożliwia szkołom dzielenie się pewnymi informacjami bez uzyskania zgody rodzica. Oznacza to, że zindywidualizowane plany edukacyjne (IEP), rejestry obecności i zapisy dyscyplinarne mogą zostać ujawnione, jeśli są wykorzystywane do celów edukacyjnych lub w celu poprawy wyników szkolnych. Ale wadą jest to, że ta informacja może również uniemożliwić uczniowi dostanie się do lepszych klas lub specjalnych szkół w dzielnicy, jeśli są one wykorzystywane do przesiewowego badania dziecka lub zbudowania profilu na nim.
Słowo od DipHealth
Jeśli okręg szkolny Twojego dziecka korzysta z Google G Suite dla Szkół i Uczelni, oferuje indywidualną technologię lub często korzysta z produktów technologicznych w klasie lub w domu, być może warto poświęcić czas na poproszenie o politykę prywatności uczniów w szkole. odnosi się do technologii. Ważne jest, aby rodzice byli świadomi rodzajów informacji, jakie szkoła i jej partnerzy zbierają na temat ucznia, a także jakie kroki podejmuje szkoła, aby chronić prywatne informacje o uczniu.
Podobnie, możesz również polecić uczniom, aby nie używali swoich szkolnych urządzeń do użytku osobistego. Innymi słowy, nie korzystaj z mediów społecznościowych, graj w gry, oglądaj YouTube, uzyskuj dostępu do Netflix lub innych rzeczy ze swojego szkolnego urządzenia. Mimo że wiele z tych podmiotów już zbiera własne dane, to przynajmniej znajduje się w oddzielnej puli danych od tego, co gromadzi dystrykt i jego partnerzy technologiczni. Im więcej danych może zebrać jedna osoba, tym więcej informacji zyskuje profil.
Chociaż można go wykorzystać na dobre, można go również wykorzystać.
Czy ta strona była pomocna? Dziekuję za odpowiedź! Jakie są twoje obawy? Źródła artykułu-
Szpiegowanie uczniów: urządzenia wydawane przez szkołę i prywatność studentów. Electronic Frontier Foundation, 13 kwietnia 2017 r.
-
Przewodnik po edukacji na temat prywatności danych edukacyjnych. Narodowe Forum Statystyki Edukacji.
-
Powody w świecie rzeczywistym Rodzice powinni dbać o dzieci i prywatność w Internecie. Common Sense Media, 22 marca 2018 r.
-
Rodzinne prawa edukacyjne i prywatność. Departament Edukacji USA.
Dlaczego i jak należy zdiagnozować nadciśnienie w domu
Dowiedz się, dlaczego ambulatoryjne lub domowe monitorowanie ciśnienia krwi może być dokładniejszym sposobem diagnozowania łagodnego nadciśnienia tętniczego niż pomiar krwi w gabinecie
Jak zmienia się dane demograficzne opiekuna
Dowiedz się, w jaki sposób zmieniają się dane demograficzne opiekunów, a także uzyskaj wskazówki dotyczące opieki dla opiekunów.
Dlaczego należy unikać inhibitorów ACE i ARB w czasie ciąży
Dowiedz się, dlaczego należy unikać inhibitorów ACE i ARB podczas ciąży, aby zminimalizować ryzyko wad wrodzonych.